Najnowsze wpisy


kwi 14 2016 Przykładowy jadłospis na przytycie II
Komentarze: 0

Śniadanie:

sałatka przygotowana z jajka, żółtego sera, wędliny drobiowej, majonezu, ogórka kiszonego, dwie kromki jasnego pieczywa z masłem i pomidorem, szklanka soku jabłkowego.

 

II Śniadanie

dwie kromki białego chleba z tłustym twarogiem i pomidorem, szklanka mleka 3,2%.

 

Obiad

rosół z makaronem, łosoś smażony na patelni z pieczarkami plus porcja frytek (200g) i sałata z dodatkiem oliwy.

 

 

Podwieczorek:

dwie bułki pełnoziarniste z masłem, wędliną drobiową, szczypiorkiem i majonezem.

 

Kolacja:

kluski kładzione z białego sera, szklanka soku marchewkowego.

 

Przekąska w ciągu dnia:

1/2 bułki z masłem i dżemem wiśniowym, szklanka herbaty z cukrem i cytryną.
kwi 14 2016 Przykładowy jadłospis na przytycie I
Komentarze: 0

Śniadanie:

6 łyżek musli z rodzynkami i orzechami, 250 g jogurtu naturalnego, kromka ciemnego chleba z plastrem szynki, 6 rzodkiewek, szklanka herbaty zielonej

 

II Śniadanie:

Opakowanie twarożku wiejskiego z łyżką szczypiorku, duży pomidor, 2 kromki ciemnego chleba, szklanka herbaty owocowej.

 

Obiad:

Talerz zupy pomidorowej z makaronem i natką, 3 ziemniaki z łyżką kopru, plaster pieczeni wołowej (150 g), surówka z marchwi, połowy selera, jabłka z łyżeczką oleju słonecznikowego, ogórek małosolny.

 

Podwieczorek:

2 owoce, garść orzechów

 

Kolacja:

2 jajka sadzone z łyżką szczypiorku, 2 kromki ciemnego chleba z masłem, sałatka z pomidora, papryki, połowy cebuli

 

kwi 14 2016 Jak więc powinna wyglądać dieta „na...
Komentarze: 0

ZWIĘKSZ ENERGETYCZNOŚĆ SWOICH POSIŁKÓW

Podobnie jak korzystny dla odchudzających okazuje się stopniowy ubytek masy, tak i w przypadku pacjentów chcący przytyć to przybieranie powinno odbywać się w wolnym tempie. Opcjonalnie – 0,5-1,0 kilograma tygodniowo co w przeliczeniu na kilokalorie daje ok. 3500-7000 kcal więcej na tydzień, czyli jakieś 500-1000 kcal na dzień. Takie tempo jest w zupełności bezpieczne i nie spowoduje niekorzystnego, nagłego skoku wagi. Najlepiej gdyby wzrost tej energetyczności następował powoli – aby organizm miał szansę się przyzwyczaić. Przykładowo: w jednym tygodniu spożywamy jeden posiłek więcej, w kolejnym – zwiększamy nieco jego objętość, dokładamy coś nowego… Tak postępujemy aż wartość energetyczna naszego dziennego jadłospisu zwiększy się o 500-1000 kcal w stosunku do ogólnego zapotrzebowania.

 

JEDZ REGULARNIE

Podstawą diety osób borykających się z niską masą ciała jest również regularność w spożywaniu posiłków (4-5 razy dziennie, a czasem nawet i 6-7), bo przemiana materii, której właściwe tempo gwarantuje efekt redukcyjny, stabilizujący, również i w przypadku niedowagi odgrywa kolosalną rolę. Przyzwyczajając nasze ciało do stałych dostaw, sprawimy, że po pewnym czasie samo będzie domagało się kolejnych porcji (kolokwialnie mówiąc – rozepchamy żołądek). Nasz organizm po prostu musi być stale dożywiany - zaopatrzany w paliwo dodające mu napędu – jak samochód. Nieważne czy chcemy schudnąć czy przytyć – jeść musimy!

 

DOBRE BIAŁKO

W diecie mającej za zadanie zwiększyć masę ciała pacjentki poleca się zwiększyć ilość pełnowartościowego białka w posiłkach: nabiał, ryby (zwłaszcza te tłuste, morskie), chudy drób (unikamy wieprzowiny, dziczyzny i tym podobnych) i jaja, a także nasiona roślin strączkowych (fasola, soja, bób). Posiłki warto komponować na wiele sposobów – im większa ich różnorodność tym większa szansa, że się nie znudzą, a kobieta nie zrezygnuje z trudu diety.

 

 

ZDROWO PODGRYZAJ

Dobrym pomysłem jest włączenie do diety bakalii – zwłaszcza orzechów typu nerkowce, migdały, pekan, włoskie, laskowe, jak również nasion i pestek (dynia, słonecznik) oraz suszonych owoców. Produkty te nie tylko są wysokokaloryczne, ale przy tym – zawierają mnóstwo składników odżywczych cennych dla naszego zdrowia – żelazo, magnez, wapń, witaminy z grupy B oraz kwasy omega-3 (w orzechach). Jedna porcja orzechów włoskich to już 200 kcal. Można również „podjadać” gorzką czekoladą i chałwą (w rozsądnych ilościach!).

 

BANANY I AWOKADO NA TAK

Zakazane na redukcji wysokokaloryczne banany i awokado, w diecie dla chudzielca będą wręcz idealne. Dzięki temu, że są niezwykle odżywcze (m.in. źródła potasu, witaminy C, E, A, B6, błonnika), nie tylko pozytywnie podbiją nasz codzienny bilans energetyczny ale i przyczynią się do profilaktyki naszego zdrowia. Obok nich, wysokokaloryczne są również winogrona i mango.

1 średni banan to ok. 120 kcal, 2 garści winogrona – 100 kcal, mango – 200 kcal

Z awokado można przyrządzić świetne „roślinne masło” – pyszny i zdrowy dodatek do chleba.

 

 

PRZEMYCAJ

Jeśli problemem jest mały apetyt, warto sposobem zwiększyć kaloryczność swoich posiłków np. poprzez zagęszczanie sosów zmielonymi kaszami (np. suchą jaglaną mielimy w młynku do kawy), dodatek pokruszonego pieczywa z pełnego przemiału do zup, przygotowywanie ziemniaczanego puree z awokado zamiast mleka). Można też delikatnie podbielać śmietanką wywary, do sałatek dodawać odrobinę więcej olejów roślinnych, przygotowywać owocowe koktajle na bazie wysokoenergetycznych produktów, a co parę dni – zamiast ziemniaków czy kaszy, jako dodatek do obiadu wybrać kluski, pierogi, kopytka i inne potrawy mączne. Również i domowo przyrządzone ciasteczka owsiane (zamiast cukru wykorzystaj supersłodkie daktyle suszone), lekkie ciasta drożdżowe, ucierane (do których można dodać bakalie) i owocowe tarty będą ciekawą opcją dla dorosłych niejadków.

 

ĆWICZENIA ZAWSZE

Choć w przypadku przybierania na wadze wydaje się to dziwne, okazuje się, że jest dosyć istotne. Bardziej zależy nam przecież na ładnie zbudowanym ciele, dobrze wykształconych mięśniach aniżeli na tkance tłuszczowej, która jedynie zwiększa rozmiar ubrań. Wskazana jest umiarkowana aktywność fizyczna – przede wszystkim taka, która sprawia nam przyjemność. Taka z której nie zrezygnujemy gdy zapał nieco osłabnie – np. codzienne, szybkie spacery, sobotni basen z maluchem lub rowerowa wycieczka w niedzielę. Dodatkowy bonus: ruch na świeżym powietrzu poprawia apetyt!

kwi 14 2016 Moja wygrana z wychudzonym ciałem
Komentarze: 0

Szczupła sylwetka, płaski brzuch, chude nogi i ręce – takie ciało to wręcz błogosławieństwo dla miliona kobiet. Niestety nie dla wszystkich. Ja widziałam raczej wychudzone ciało, mały biust, płaska pupa i wystające kolana….

 

Czy można mieć problem z przytyciem??

Zawsze byłam bardzo szczupła, ale nigdy mi to jakoś nie przeszkadzało. Problemy zaczęły się w okresie nastoletnim, kiedy zaczęłam słyszeć komentarze na temat tego, jak wyglądam, że jestem zbyt chuda, że mam nogi jak patyki. Czułam wstyd i zażenowanie. Nie mogłam na siebie patrzeć. Marzyłam o tym by przybrać na wadze. Na początku postanowiłam ubierać większe ubrania, żeby ukryć moje ciało, które było pełne odstających kości. Najgorsze jednak było lato. Wszystkie dziewczyny nosiły krótkie spódniczki, spodenki, bluzki, a ja nadal tkwiłam w długich spodniach i sweterkach. Było to bardzo niekomfortowe szczególnie jak temperatura osiągała
30 stopni…..

 

Czułam się gorsza od innych, miałam niskie poczucie własnej wartości. Nie rozumiałam dlaczego nie mogę mieć takiego ciała jak moje koleżanki. Musiałam to zmienić. Myślałam, że najłatwiejszym sposobem jest po prostu więcej jeść. Wpychałam w siebie tłuste potrawy, słodycze i oczywiście jedzenie typu fast-foody. Takie właśnie rzeczy są zabronione przy dietach redukcyjnych, więc będą idealne dla osoby ze zbyt niską masą ciała… Niestety waga stała w miejscu, a ja tylko czułam się bardziej zmęczona i rozdrażniona.

 

Po jednej nieudanej próbie musiałam szukać dalej i moim kolejnym pomysłem była rezygnacja z aktywności fizycznej. Chodziłam do klasy sportowej więc było to trochę trudne. Zaczęły się zwolnienia lekarskie. Nie uczestniczyłam w zajęciach WF-u, a w wolnym czasie po prostu leżałam i nic nie robiłam. Konsekwencją tego było osłabienie mięśni, co mogło doprowadzić do ich zaniku. Stałam się jeszcze bardziej leniwa i senna. Miałam problemy z koncentracją w szkole….

 

Byłam już na skraju załamania, nie wiedziałam co robię nie tak. Jak mogę sobie pomóc? Zaczęłam szperać w Internecie. Czytałam różne artykuły o zdrowym i racjonalnym żywieniu… Nie zdawałam sobie sprawy, że jedzenie ma taką moc. Pomaga w różnych chorobach, w redukcji masy ciała, w problemach z przybraniem na wadze… Chęć poznania i pogłębienia wiedzy na te temat natchnęła mnie, żeby studiować dietetykę. I tak właśnie zaczęła się moja przygoda ze zdrowym stylem życia :)